Dwie zabawne, choć straszne, ale darmowe gry przeglądarkowe.
Gretel and Hansel
Znacie historię Jasia i Małgosi? To posłuchajcie. Rodzice postanawiają się pozbyć dzieci. Planują zostawić je w ciemnym lesie. Na szczęście Małgosia podsłucha ich rozmowę i wraz z bratem weźmie sprawy w swoje ręce. Poza rodzicami czyha na dzieci wiele innych śmiertelnych niebezpieczeństw. I wcale nie chodzi o to, by ich unikać, o nie…

l
Pierwsza część to obrazkowy czarny humor, natężenie okrucieństwa drugiej może niektórych przestać śmieszyć, ale mimo wszystko do końca jest ciekawie.
Alice is dead
Pamiętacie Alicję? Podobno nie żyje. Tak, ta z krainy czarów. Został królik, ale trzeba go uśmiercić. A może to on zabije? Spytajcie Szalonego Kapelusznika, on na pewno będzie wiedział.

Powstały już trzy odcinki, a sprawa się coraz bardziej gmatwa, jak to w poetyce absurdu bywa. No ale chyba przyjaciele Alicji polubią takie surrealistyczne klimaty.

Pierwsza miniaturka narobiła mi smaku na dalszy ciąg, który jednak nie rozwinął się tak bardzo, jak bym chciała. Mimo to zarówno druga, jak i trzecia część bawią i warte są uwagi.
Bonus: O Alu i Ali
Poniższy filmik może zaszokować pokolenie mp3, albowiem przedstawia tajemniczy rytuał, który już generacji adapteru Bambino wydawał się wielce ekstrawagancki.
Jako że zawsze wolałam oglądać „W starym kinie” niż teleranek, od dziecka wzrastałam ze świadomością, że Al Jolson zaśpiewał w pierwszym dźwiękowym filmie. Teraz jego nagranie z początku ubiegłego stulecia znakomicie buduje klimat amatorskiej gierki wymyślonej przez dziewiętnastolatka. That haunting melody, podobnie jak Here comes the Boogeyman Halla, będą chodzić za każdym, kto zagra w Alice is Dead.