Operation Dorian Gray

Parę lat temu tytuł Martin Mystere zwrócił moją uwagę właśnie ze względu na aluzję do bohatera powieści Oscara Wilde’a. Jednak gdy opublikowano pierwsze obrazki z gry, a później okładkę do jej europejskiego wydania, okazałam się fizjonomistką (czyżby wpływ Wilde’a?). Wygląd głównego bohatera wydał mi się na tyle odstręczający, że na jakiś czas straciłam zainteresowanie dla tego projektu .

Crime Stories

W roku 2005 The Adventure Company nieco oczyściła pierwotną wersję z rozlicznych bugów i wydała ją na rynek amerykański jako… Crime Stories. Trudno o bardziej banalny i mniej trafiony tytuł, zresztą kompletnie bez związku z tematem gry. Fakt, że akcja zawiązuje się po morderstwie profesora Eulemberga, nie usprawiedliwia tytułu rodem z serialu kryminalnego. Zmieniono też okładkę – z ohydnej na nijaką.

Powieść Oskara Wilde’a a włoski komiks

Co łączy grę o przygodach profesora Mystere (postać z komiksów Castellego i Alessandriniego) z Portretem Doriana Graya? Główny motyw, czyli pragnienie zachowania wiecznej młodości. Ten cel przyświeca eksperymentom naukowców, ta pokusa kieruje poczynaniami „bad guys”, którzy zapragną wykorzystać ich odkrycia do swych własnych celów. Pod koniec gry nadchodzi też moment, gdy dusza bohatera zostaje uwięziona w innym ciele – starym, brzydkim, schorowanym. Jednak w odróżnieniu od przypadku Doriana nie jest to jego winą i nie odzwierciedla stanu jego duszy.

Jak można się było spodziewać, twórcy gry zaczerpnęli z powieści jedynie dość powierzchowne motywy, bez wnikania w głębię problematyki moralnej i estetycznej. Cóż, poszukiwaczom „głębi” pozostaje lektura oryginału Wilde’a. Gra próbuje tylko na swój sposób nawiązać do wielkiej powieści. Aluzji literackich można w niej znaleźć więcej; np. dość istotną rolę w rozwiązaniu pewnej zagadki ogrywają nawiązania do Boskiej Komedii Dantego.

grob-oskara-wilde

A to już grób Oscara Wilde’a na cmentarzu Père-Lachaise w Paryżu. Turystka pilnie wpatruje się w miejsce, gdzie pierwotnie znajdowały się atrybuty męskości stylizowanego anioła zdobiącego pomnik nagrobny (proj. Jacob Epstein). Ze względu na cenzurę obyczajową ten „element dekoracyjny” oderwano (!). Los tej części rzeźby pozostaje nieznany.


Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *