Jak odwrócić uwagę męża od telewizora, gdy jest tak zatopiony w oglądaniu meczu, że nie upilnował dziecka? Problem stojący przed bohaterką stanie się zapewne udziałem wielu kobiet w tym roku (nie da się tego piłkarskiego nieszczęścia odwołać?…). Oby obyło się bez równie drastycznych rozwiązań jak w grze The Kite ukraińskiego studia Anate.
Masza i Oleg mieszkają wraz z synkiem Andriuszą w obskurnej kamienicy na typowym blokowisku. Zdarzenie ma miejsce w latach dziewięćdziesiątych gdzieś w Europie Wschodniej. Choć rzecz jest krótka, udało się w niej zawrzeć wiele drobiazgów charakteryzujących życiowe realia nie tylko na początku wielkiej transformacji, ale też przedtem i potem.
Dotykając problemu przemocy w rodzinie, Latawiec pozwala się porównać ze środkami (filmy, plakaty) używanymi w kampaniach społecznych poruszających ten sam temat. Wydaje mi się, że w tym kontekście o sile gry mogą stanowić dwa atuty. Z jednej strony większe utożsamienie z postacią, z drugiej – typowe dla przygodówki elementy odwracające uwagę od tematu i przesłania..
Dotykają mnie zarówno problemy bohaterki, jak i jej racje (podążanie za latawcem). Może nawet dotyczą głębiej niż na przykład losy jakiegoś rozbitka na bezludnej wyspie, ewentualnie zamieszkałej przez małpy. Jednocześnie The Kite to miniaturowa gra przygodowa. Zawiera kilka wcale nieoczywistych zadań do rozwiązania, które na chwilę odwracają uwagę od refleksji. Do czasu. Następujące znienacka zakończenie może uderzyć jak obuchem w głowę.
A jak odbiera grę uciekający w alkohol facet, który nie radzi sobie w życiu? Tego nie wiem.