Problem polega na tym, że wciąż robimy głównie gry adresowane do nastolatków. Nie rozumiem dlaczego, przecież na nich nie kończy się rynek, są jeszcze kobiety, starsi, dorośli…
Gdy ma się naście lat, chce się przekraczać bariery i łamać zasady. Tak jak w GTA, robi się wszystko, co zakazane. To kręci nastolatków. Chcą sprawdzić, co można, a czego nie wolno..
Potrzebujemy więcej treści dla dorosłych. Oni poszukują innych doświadczeń, chcą więcej głębi, sensu, nie lubią być traktowani jak idioci. Trzeba do nich mówić językiem dorosłych.
Tymi słowy David Cage zbiera u mnie kolejne punkty. W teorii naprawdę jest niezły. Jego nowy projekt ma być adresowany właśnie do dorosłych, którzy już dawno albo może jeszcze nigdy w nic nie grali; którzy mówią „gry? to nie dla mnie”. Ale dlaczego, ach dlaczego Heavy Rain wyjdzie tylko na PS3? Przecież tacy klienci z pewnością w domu konsoli nie mają.
To niech sobie kupią – radzi Cage. – Jednym z celów, dla których tworzymy tę grę, jest zachęcić ludzi, pokazać im: patrzcie, co te konsole potrafią. Jeśli chcecie takiej zabawy, po prostu kupcie konsolę.” (…)
To trudne wyzwanie, namówić ludzi, żeby kupili konsolę po to, aby zagrać w Heavy Rain. Może to zabrzmi arogancko [no, ja myślę! – przyp. tetelo], ale chcemy ich przekonać, że gry się zmieniają. Owszem, są takie, w których się strzela, rozbija samochodem i morduje, ale powoli powstaje nowa generacja gier, w których robi się inne rzeczy.
Jestem pecetowcem i z pewnością nim zostanę. Gdy parę miesięcy temu pod wpływem mizerii współczesnych produkcji byłam bliska rzucenia pecetem o ścianę, w porę przypomniałam sobie o mojej kolekcji gier z cudownych lat dziewięćdziesiątych, do których zawsze mogę wrócić. Mogę też sięgnąć głębiej, do przygodówek tekstowych; one na pewno nie potraktują mnie jak idiotę.
Raczej nie jestem materiałem na konsolowca. Jednak gdyby powstało kilka naprawdę ciekawych gier, takich prawdziwie dla dorosłych, anty-GTA, dostępnych tylko na konsole, to kto wie… Na razie nie ma ani jednej. Heavy Rain? Być może, ale David Cage musiałby pokazać więcej obiecanej głębi niż zawiera ten trailer.